Otwarty trening „Skok na wiosnę z N+TC”

Mimo przeziębienia, które niczym bumerang powraca do mnie od pewnego czasu, zdecydowałam się uczestniczyć dzisiaj w otwartym treningu pod tajemniczo brzmiącą nazwą N+TC (Nike+ Training Club).

W styczniu zapisałam się (jedno z moich postanowień noworocznych) do klubu fitness, gdzie oprócz całego mnóstwa przeróżnych sprzętów (etap poznania ich bliżej pozostawiłam na później), prowadzone są też zajęcia grupowe. Staram się bywać tam regularnie, 3-4 razy w tygodniu po 2 godziny. Wybieram różne zajęcia, począwszy od delikatnego stretchingu po nieco intensywniejszą jogę aż po dające porządny wycisk zajęcia typu TBC (Total Body Conditioning) z wykorzystaniem hantli, piłek i stepu. Po dzisiejszym dniu stwierdzam, że TBC to pestka w porównaniu z tym, czego doświadczyłam dziś!

N+TC to ogólnorozwojowy, bardzo (z naciskiem na bardzo!) dynamiczny trening funkcjonalny o zmiennej intensywności. Godzinny trening obejmował w sumie 9 ćwiczeń, wykonywanych w trzech seriach. Każda seria to zestaw trzech innych ćwiczeń, a każde ćwiczenie trwa minutę. Pomiędzy ćwiczeniami następuje aktywny odpoczynek. Co to oznacza? A no to, że zamiast stać i łapać oddech, należy skakać lub biegać w miejscu (i tak łapać oddech ;)).

nikeplus2

Zajęcia odbywały się na świeżym powietrzu, na dachu parkingu! Była głośna, rytmiczna muzyka, były maty do ćwiczeń, była piękna pogoda i świetnie prowadząca zajęcia Kasia, która pozytywną energią niczym Ewa Chodakowska, zaraziła nas wszystkie. Było świetnie!

Takie intensywne zajęcia zorganizowane mają to do siebie, że człowiek jest zjechany na maxa, pod nosem klnie i wyzywa na trenera i samego siebie, ale nie zdąży dotrzeć do domu, by już myśleć, kiedy tu wrócić?!

nikeplus3

Każda z uczestniczek otrzymała pakiet, w którym znalazły się: dwa napoje izotoniczne, baton energetyczny, fiolka z magnezem, pyszny deser – pudding z chia i sosem truskawkowym, oraz świetna koszulka techniczna Nike z optymistycznym hasłem „Lepsza Ja”.

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Co o tym myślisz?