Patrząc na krótkie rękawki i równie krótkie spodenki niektórych uczestników tegorocznego, XI Biegu Wedla ciężko uwierzyć, że mamy zimę. Podczas gdy w zeszłym roku mniej więcej o tej samej porze cały Park Skaryszewski pokryty był białym puchem, a mroźny wiatr dmuchał bezczelnie w twarz i chłostał spocone plecy biegaczy, w tym roku słyszeliśmy świergot ptaków i okularami chroniliśmy oczy przed słońcem.
Tuż przed godziną 10 Skaryszak zaczął zapełniać się miłośnikami aktywnego spędzania wolnego czasu. Sobotnie zawody rozpoczynał start w imprezach towarzyszących, biegu i marszu na orientację O-run oraz Nordic Walkingu. Zaraz po nim startowała młodzież, której celem było pokonanie 1,86 km, chwilę później najmłodsi, dzieci do lat 7, którym przyszło przebiec 250 m. W samo południe bieg na 5,43 km (bieg C, 3 pętle), godzinę później na 9 km (bieg D, 5 pętli).
Podobnie jak w zeszłym roku zdecydowałam się na udział w biegu C. Chętni w ramach jednego wpisowego mogli zapisać się na oba biegi, sporo osób skorzystało z takiej możliwości. W grudniu, kiedy wystartowały zapisy na bieg, przez myśl mi przeszło, aby spróbować wystartować na obu dystansach. Kiedy jednak uzmysłowiłam sobie, że musiałabym niczym chomik biegać wokół parku 8 razy, szybko mi przeszło. Tak jak sam dystans nie stanowi dla mnie problemu, tak te pętle już tak.
fot. B. Schrade
Na wszystkich, którzy dobiegli do mety czekał pamiątkowy medal, dyplom, torba ze słodkościami od głównego sponsora oraz gorąca, wedlowska czekolada do picia. Bieg Wedla to jedna z tych imprez, kiedy bezkarnie można pożerać słodkości, a gęsta czekolada nigdy nie będzie smakowała lepiej.
fot. Joanna Schrade
Była także zupa, grochowa lub pomidorowa do wyboru, bułka i gorąca herbata. Czego zabrakło? Zwykłej wody! Niby taki drobiazg, ale jednak bardzo istotny, szczególnie dla tych, którzy biegli w obu biegach i jeszcze skusili się na kilka łyków słodkiej nagrody.
Całe wydarzenie ocenić można pozytywnie, choć jest kilka kwestii do poprawy na przyszłe edycje, jak choćby zwiększenie ilości wolontariuszy. Tak jak wydawanie medali odbywało się szybko i sprawnie, tak dużo gorzej było z depozytami. Problemem też była zbyt mała ilość tojtojków…
Bieg Wedla to coroczna impreza biegowa rozgrywana w kameralnym gronie, łącznie ok 1100 uczestników. Organizowana jest społecznie przez grono zapaleńców, bez wsparcia finansowego z urzędów, dlatego należą się ukłony za dobre chęci i mimo drobnych potknięć dobrą organizację.
Do zobaczenia za rok 🙂
fot. Joanna Schrade
fot. B. Schrade
Co o tym myślisz?