Od jakiegoś czasu panuje szał na zielone koktajle, bo modne, bo zdrowe. Moda ma niestety to do siebie, że lubi się szybko zmieniać. Mam jednak nadzieję, że ta pozostanie na dłużej. Zdrowie? Warto o nie dbać. Po prostu.
Takie domowej roboty koktajle czy to warzywne czy owocowe są bardzo zdrowe. Nie są one poddane żadnej obróbce termicznej takiej jak gotowanie czy smażenie, a więc zachowują wszystkie zawarte w sobie witaminy i minerały. Poziom trudności ich wykonania jest zerowy. Produkty wystarczy wcześniej umyć, obrać i zmiksować.
W lodówce miałam seler naciowy, który ze względu na swój specyficzny smak, nie smakuje mi w postaci surowej. Dodałam więc do niego jabłka, kiwi i sok z wyciśniętych pomarańczy (użyłam wyciskarki do cytrusów), a także spiruliny, która jest cennym źródłem magnezu, beta-karotenu, wapnia i białka (zawartość w suchej masie wynosi ok 70%). Spirulina sama w sobie jest po prostu paskudna w smaku, ale jeśli odpowiednio połączymy ją z innymi składnikami, jej paskudny smak nie będzie wyczuwalny, a koktajl będzie nadal wartościowy i intensywnie zielony.
Oczywiście kombinować możecie z innymi zielonymi warzywami i owocami, w zależności od tego co lubicie, np. koktajl z ogórka, pietruszki i cytryny (przepis), shake z ogórka, awokado na bazie kefiru (przepis) albo smoothie na bazie mleka kokosowego (przepis).
potrzebne będą:
- 3 łodygi selera naciowego
- 1 kiwi
- 2 jabłka
- 3 pomarańcze
- 1 łyżeczka spiruliny
- 1 szkl wody
Wszystkie składniki miksujemy, od razu rozlewamy do szklanek. Jeśli lubicie zimne napoje, warto wszystkie składniki włożyć wcześniej do lodówki (1 godz powinna wystarczyć).
Na zdrowie!
Co o tym myślisz?