Jeśli nie macie pomysłów co zrobić z mięsem mielonym oprócz klopsów lub sosu bolońskiego do spaghetti, proponuję Wam bardzo fajną pieczeń, którą zjeść można zarówno na ciepło jako danie główne, jak i na zimno, jako alternatywa wędliny na pieczywo do śniadania czy na kolację. Przepis przesłała mi mama, więc od razu pobiegłam do sklepu po mięso i pieczarki. Wykonanie nie jest ani trudne, ani czasochłonne, więc nie trzeba posiadać jakiś niebywałych umiejętności kulinarnych, ani spędzić długich godzin w kuchni, by pieczeń się udała i wszystkim smakowała. No a przede wszystkim, zawsze to jest coś innego, niż tradycyjne klopsy.
składniki:
- ok 1 kg mięsa mielonego (użyłam łopatki)
- 1 mała czerwona papryka
- 5-6 średnich pieczarek
- 2 ząbki czosnku polskiego
- 2 łyżeczki musztardy
- 4 łyżki sosu sojowego (osoby chore na celiakię to akurat sobie darują)
- 1 łyżeczka oleju lub masła klarowanego
- 1 średnia cebula
- dowolne zioła, takie jakie lubicie (zioła prowansalskie, czerwona słodka papryka, oregano, majeranek)
- żółty ser do starcia
- sól i pieprz do smaku
Zmielone mięso przyprawiamy solą, pieprzem i dowolnymi przyprawami. Dodajemy musztardę, sos sojowy, przeciśnięty przez praskę czosnek i dokładnie mieszamy. Tak przyrządzonym mięsem wyścielamy dno foremki oraz boki. Zostawiamy trochę mięsa, które położymy na wierzch. Używam silikonowych foremek, więc mięso kładę bezpośrednio, ale jeśli macie zwykłe, pamiętajcie o wyłożeniu foremki folią aluminiową. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i podsmażamy na nim pokrojone w drobną kostkę pieczarki, cebulę oraz paprykę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podsmażanie pieczarek i warzyw ma na celu odparowanie wody, dzięki czemu wyjdzie piękna pieczeń z niewielką ilością sosu, a nie papka. Podsmażone grzyby i warzywa nakładamy na mięso w foremce, dodajemy starty żółty ser i całość przykrywamy resztką mięsa.
Całość zapiekamy ok 1 godz w temp. 150°C.
Smacznego!
Co o tym myślisz?