Różne to ja rzeczy gotowałam i piekłam, ale ciastek z buraków jeszcze u mnie nie było.
Przed weekendem zaczęłam szukać kuchennych inspiracji na słodki, ale przede wszystkim zdrowy dodatek do popołudniowej kawki, tym bardziej, że spodziewaliśmy się gości. Szukałam, szukałam i znalazłam na stronie trenerbiegania.pl przepis na ciastka buraczane autorstwa Martyny Piątek. Wszystkie składniki prócz buraków miałam w domu, pozostał mi więc jedynie zakup buraków.
Martyna w swoim przepisie używa buraków surowych, ja podpieczonych. Ich paskudnie ziemisty smak, wyczuwalny szczególnie podczas picia świeżo wyciśniętego soku sprawia, że choćbym się zmuszała, nie jestem w stanie go przełknąć. Nie pomaga tu nawet dodanie innych składników, jak choćby jabłek czy pomarańczy. Być może to kwestia odmiany, bo wiele osób owej ziemi nie wyczuwa. Nie chcąc ryzykować, warzywko podpiekłam, dzięki czemu paskudna ziemistość zamieniła się w przyjemną słodkość.
Rękawiczki, obowiązkowo! no chyba, że chcemy potem pół dnia spędzić w łazience doczyszczając ręce…
składniki:
- 2 duże buraki
- 4 łyżki mąki (tu pełna dowolność: żytnia, pszenna, orkiszowa, kokosowa, kasztanowa – co kto lubi, co kto może)
- 1-2 łyżki miodu
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki błonnika (lub siemienia lnianego)
- garść słonecznika
- garść suszonej żurawiny (lub rodzynek)
Obieramy buraka, kroimy jakkolwiek na mniejsze (cieńsze) kawałki i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 °C. Pieczemy tak długo, aż buraki zmiękną (u mnie ok 12 minut, czas pieczenia zależy od rodzaju piekarnika). Buraczki można także zapiec w „mundurku”, a na koniec obrać ze skórki. Potrwa to znacznie dłużej (ok 45 minut), ale tym sposobem nie przypieczemy buraka. Miękkie warzywa przekładamy do miski/pojemnika, dodajemy miód, olej kokosowy, cynamon i mąkę. Miksujemy aż do uzyskania gładkiej, pozbawionej grudek masy. Dodajemy słonecznik i pokrojoną na mniejsze kawałki żurawinę. Mieszamy ręcznie, formujemy niewielkie kulki lub placuszki, przekładamy na papier do pieczenia i wkładamy na ok 35-40 minut do piekarnika (180°C). Odstawiamy do przestygnięcia.
Co o tym myślisz?