Niewielka i zupełnie przypadkowa modyfikacja klasycznego chłodnika litewskiego sprawiła, że zupa nabrała azjatyckiego klimatu. Jogurt naturalny, którego najzwyczajniej w świecie zabrakło mi w domu, zastąpiłam mlekiem kokosowym. Zamiast koperku dodałam kolendrę. Zrezygnowałam także z jajka, dzięki czemu chłodnik stał się całkowicie wegański. Wyszła pyszna, zdrowa i przyjemnie aromatyczna zupka. W sam raz na zakończenie sezonu letniego 🙂
Jako że chłodnik jest zupą, która doskonale smakuje na zimno, świetnie sprawdzi się jako danie lunchowe. Wystarczy dobry, nieprzeciekający pojemnik 🙂
składniki:
- 0,5 l wody
- 1 pęczek botwinki
- 2 ząbki czosnku
- 1 średni burak
- 1 długi świeży ogórek (w sezonie warto sięgać po gruntowe)
- sok z 1/2 cytryny
- 150 ml mleka kokosowego
- świeża kolendra do posypania
- sól i pieprz
Botwinę myjemy, siekamy, przekładamy do garnka. Buraka obieramy, przekrajamy na pół, wkładamy do garnka. Całość zalewamy wodą. Gotujemy na średnim ogniu, pod przykryciem przez ok 20-25 min. Gdy buraki zmiękną, dodajemy sok z cytryny, mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. Kiedy zupa będzie już chłodna wyciągamy buraczki, ścieramy je na grubych oczkach tarki, podobnie jak obranego ze skórki ogórka. Dodajemy mleko kokosowe, całość doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy.
Przed podaniem posypujemy posiekaną kolendrą.
Co o tym myślisz?