No i mnie też dopadło przeziębienie 🙁 katar, ból zatok, ból gardła, ogólne osłabienie. No nic, trzeba się wyleczyć, tym bardziej, że zaczyna się sezon zawodów biegowych, a przecież z zawalonym nosem i innymi takimi mało fajnymi dolegliwościami biegać nie będę, bo bardziej doprawić się nie chcę, a poza tym bieganie w takim stanie nie sprawia przyjemności i radości, a w bieganiu o to przede wszystkim chodzi.
Zanim skorzystam z aptecznych wspomagaczy, zawsze najpierw próbuję domowych, sprawdzonych sposobów. Dziś smoothie, czyli zmiksowany napój z owoców, o kremowej, gęstej konsystencji. Czarna porzeczka, truskawki i cytryna, czyli porządne dawki wit. C, które mam nadzieję, choć trochę postawią mnie na nogi. Aby napój nie był zbyt kwaśny można dodać miodu (ewentualnie cukru), lub tak jak ja – dwa banany.
potrzebne składniki:
- 3 szkl truskawek truskawek (użyłam tych, które latem zamroziłam)
- 2 szkl czarnej porzeczki (także kupione latem i zamrożone)
- 1/2 cytryny
- 2 banany
- 1 małe opak jogurtu naturalnego
- do posypania nasiona chia
Wszystkie składniki blendujemy. Przekładamy do szklaneczek i posypujemy nasionami chia.
No i przy okazji sprawa owoców. Przed ich zmiksowaniem nieco je rozmroziłam, chociaż nie do końca. Dlaczego, skoro jestem przeziębiona i boli mnie gardło? Kiedy mamy opuchniętą nogę przykładamy do niej lód. Podobnie dzieje się z gardłem. Zimne „okłady” sprawiają, że opuchlizna schodzi. Tak bynajmniej zalecił mi kiedyś lekarz i tego się trzymam. Pomaga!
No i byle do wiosny!
Co o tym myślisz?