Rozgrzewająca zupa tajska z krewetkami

Kuchnia tajska, w której czuć wyraźnie wpływy zarówno kuchni chińskiej jak i indyjskiej, jest jedną z moich ulubionych. Występujące w niej charakterystyczne przyprawy takie jak choćby curry, imbir, limonka, trawa cytrynowa czy mleko kokosowe według mnie stanowią połączenie idealne.

Kuchnia tajska jest idealna na zimę, świetnie rozgrzewa! Jakby nie patrzeć mimo plusowych temperatur i od czasu do czasu słońca za oknem, mamy zimę, więc pomysł jak znalazł. Chwilę zastanawiałam się co by tu tajskiego przygotować? Przejrzałam spiżarnię, lodówkę i zamrażalkę i padło na zupę. Do sklepu daleko nie mam, więc dokupiłam krewetki i pieczarki, a liście kafiru i trawę cytrynową, których w sklepie akurat nie było, pożyczyłam od Majki, niezwykle sympatycznej sąsiadki, Wietnamki z pochodzenia, która azjatyckie składniki ma w domu chyba w ilościach hurtowych (Majka, dzięki za poratowanie).

Siedziałam więc w kuchni i łączyłam sobie te wszystkie składniki, aż wyszła mi mega smaczna zupa. Dzieci odmówiły jedzenia twierdząc, że za ostre (wyjadły jedynie krewetki), dzięki czemu mieliśmy z mężem obiad na 2 dni.

składniki (porcja dla 4 osób lub obiad na 2 dni dla 2 osób):

  • 400 ml mleka kokosowego
  • 1 l bulionu warzywnego (można dać mniej, jeśli chcecie, by zupa była gęsta)
  • 2 szalotki
  • 2 trawy cytrynowe
  • 3 liście limonki kafir
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 łyżka czerwonej pasty curry
  • 250 g zielonej fasolki szparagowej
  • 5 dużych pieczarek
  • 250 g krewetek
  • 2 łyżki oleju
  • 2 łyżki sosu ostrygowego
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 4 łyżki sosu sojowego
  • świeża kolendra – ilość wedle uznania
  • makaron ryżowy Vermicelli z fasoli mung

W garnku (najlepiej 2 l) rozgrzewamy olej i podsmażamy na nim poszatkowaną cebulę, czosnek i trawę cytrynową. Po chwili dodajemy mleko kokosowe i pastę curry. Gotujemy na małym ogniu ok 5 minut, a następnie dodajemy bulion, sos ostrygowy, rybny i sojowy. Po kolejnych 5 minutach dodajemy pokrojone pieczarki oraz fasolkę szparagową. Gotujemy tak długo, aż fasolka i pieczarki zmiękną (u mnie 10 minut, kuchenka indukcyjna).

Podajemy z ugotowanym makaronem ryżowym, posypujemy świeżą kolendrą.

Smacznego!

Przepis zaczerpnięty z ugotuj.to i nieco zmodyfikowany

 

Komentarze

2 odpowiedzi na „Rozgrzewająca zupa tajska z krewetkami”

  1. […] tajska zupa miała być obiadem na 2 dni, okazała się jednak tak smaczna, że wpałaszowaliśmy ją także i […]

Co o tym myślisz?