Dziś ewidentnie nie był dzień na śniadanie składające się z lekkiej sałatki. Potrzebowałam czegoś, co doda mi energii i w miarę szybko postawi mnie na nogi. Zmiksowałam więc to, co miałam w zasięgu ręki i co zazwyczaj sprawdza się w takich kryzysowych sytuacjach – najzwyklejszy na świecie banan i kilka innych składników. Wymyśliłam sobie coś, co moja córka nazwała placuszkami karaibskimi, a to pewnie za sprawą wiórków i oleju kokosowego.
składniki:
- 4 łyżki mąki kokosowej (czyt. zmielone wiórki kokosowe)
- 4 łyżki oleju kokosowego
- 1 jajko
- 1 banan
dodatki:
- jogurt naturalny
- rodzynki
- borówki
- lub inne dodatki
Wiórki kokosowe mielimy do konsystencji mąki (najlepiej użyć do tego starego, poczciwego młynka do kawy lub blendera). Dodajemy olej kokosowy, jajko i banana. Całość miksujemy na jednolitą, gładką masę. Odmierzone porcje wylewamy na rozgrzaną patelnię. Smażymy do zarumienienia po obu stronach.
Przed podaniem polewamy jogurtem, dodajemy ulubione (lub po prostu dostępne w domu) dodatki.
Co o tym myślisz?