W ramach poświątecznego detoksu, do pochrupania dziś świeże warzywa. Dość skromnie, bo reszta poszła na barszcz czerwony, o którym napiszę wieczorkiem. Oczywiście możecie użyć tu innych warzyw, wszystko zależy od tego co lubicie lub co akurat macie w domu. Żeby nie było tak sucho, na szybko zrobiłam tzatziki, które wieczorem wykorzystam do grzanek. Tzatziki to jedna z najpopularniejszych przystawek w Grecji. Zresztą znana jest chyba na całym świecie. Jest smaczna, zdrowa, lekka, orzeźwiająca i od zawsze kojarzy mi się z wakacjami. Świetnie smakuje do dań mięsnych, rybnych, a także jako dip do warzyw lub pieczywa. składniki:
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
tzatziki:
- 1 opak gęstego jogurtu naturalnego
- 1 ogórek
- 2-3 ząbki czosnku (używam polskiego, bo jest intensywniejszy w smaku)
- 5-8 listków świeżej mięty (użyłam z mojego balkonowego ogródka)
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- sól i świeżo mielony pieprz do smaku
Warzywa obieramy i kroimy w słupki. Do miseczki przekładamy jogurt, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, obranego i startego na tarce (grube oczka) ogórka oraz posiekane liście mięty. Doprawiamy solą, pieprzem i oliwą.
Co o tym myślisz?