Bataty czyli słodkie ziemniaki lub jak kto woli, wilce ziemniaczane odkryłam jakieś dwa lata temu, gdy przeszłam na dietę semiwegetariańską. Oczywiście słodkie ziemniaki w Polsce znane były znacznie wcześniej, jednak ich dostępność ograniczała się przede wszystkim do sklepów ze zdrową żywnością, dlatego też znane były dość wąskiej grupie odbiorców.
Bataty w odróżnieniu od naszych zwykłych ziemniaków, uznawane są za warzywo o największej wartości odżywczej. Bogate w wit A, B-kompleks, wit C, wapń, potas, fosfor, żelazo, luteinę i błonnik, który wspomaga odchudzanie. Bataty są lekkostrawne, posiadają niski indeks glikemiczny. Są świetnym źródłem węglowodanów, będących ważnym elementem diety sportowców.
Co można zrobić z batatów? Oprócz warzywnych zapiekanek z batata można przyrządzić też placuszki w wersji słodkiej lub wytrawnej, kremowe zupy, sałatki a także zdrowe frytki bez smażenia, które w ostatnim czasie stały się dość popularną przekąską w wielu knajpkach.
Taką właśnie fit przekąskę – pieczone bataty postanowiłam zrobić na… kolację.
pieczone bataty – porcja dla 1 osoby:
- 1 batat
- 2 łyżki oliwy
- sól i dowolne suszone zioła do smaku
- garść pestek granatu
- ser kozi – ilość wedle uznania
przepis na szybki dip –> jogurt naturalny + sok z limonki (ewentualnie szczypta soli)
Bataty obieramy ze skórki kroimy na kawałki w kształcie frytek (lub jakkolwiek), przekładamy na papier do pieczenia, skrapiamy oliwą, doprawiamy szczyptą soli i suszonymi ziołami. Papier zawijamy. Bataty pieczemy do miękkości w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (u mnie ok 35 minut). Na kilka minut przed końcem pieczenia dodajemy ser kozi, przed samym podaniem posypujemy granatem.
Jeśli mamy w domu więcej słodkich ziemniaków, możemy ich użyć jako dodatku do zupy na przykład takiej
Co o tym myślisz?