Ilu biegaczy, tyle wersji owsianek. Podstawą jest mleko (krowie, sojowe, migdałowe, owsiane, kokosowe – w zależności od tego co kto lubi, co kto może) lub woda (ta wersja zupełnie mi nie pasuje) oraz płatki owsiane. Reszta…hulaj dusza 😉
Większość biegaczy bez zjedzenia owsianki na śniadanie, nie wyobraża sobie dnia. Fajny zdrowy, pożywny, pełnowartościowy posiłek bez obciążania żołądka. No i co ważne, szczególnie rano – szybki i daje moc na długi czas!
- 1 szkl mleka
- 4 łyżki płatków owsianych
- 1 płaska łyżka masła orzechowego
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżka migdałów (użyłam tych w słupkach)
- kilka plasterków mango (lub innych owoców)
Do garnka wlewamy mleko, dodajemy masło orzechowe, miód (jeśli jest w wersji płynnej można dodać go na samym końcu) i płatki owsiane. Gotujemy kilka minut. Im dłużej będziemy gotować, tym owsianka będzie gęstsza. Tu Wy decydujecie, która konsystencja bardziej Wam odpowiada. Całość przekładamy do miseczki i dodajemy ulubione dodatki. Ja dziś dałam słupki migdałów i kilka plasterków mango, które zostało mi z dnia wczorajszego, gdy robiłam sałatkę. Ozdobiłam listkiem świeżej mięty 🙂
Smacznego, dalekobiegowego!
Co o tym myślisz?