Sezon na grzyby w pełni. Podobno. Podobno, bo nam mimo trzech wyjazdów w sprawdzone miejsca, nie udało się znaleźć ani jednego grzyba! (co w latach ubiegłych nigdy się to nie zdarzyło!), Znajomi za to chwalą się swoimi pełnymi koszami, co by oznaczało, że jednak grzyby są, tylko my za późno wstajemy 🙂
No nic, do czterech raz sztuka. Może w najbliższy weekend coś wpadnie do koszyka wcześniejszą porą;) Póki co musiałam zadowolić się mrożonymi kurkami ze sklepu.
Co dziś na obiad? Makaron z kurkami w ziołach! W końcu energia, by chodzić godzinami po lesie musi być!
składniki:
- kurki (użyłam mrożonych, przed smażeniem oczywiście rozmrożone i osuszone na kuchennym ręczniku papierowym)
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 2 spore ząbki czosnku (polskiego)
- ok 1/2 szkl śmietany (30%)
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich
- mała gałązka rozmarynu
- sól (użyłam różowej himalajskiej) i pieprz do smaku (najlepiej śwież mielony)
- natka pietruszki (ilość według uznania)
Na rozgrzanym oleju podsmażamy kurki i pokrojony w cienkie plasterki czosnek. Dodajemy pieprz, zioła prowansalskie i rozmaryn (w całości), a gdy kurki zaczną się kurczyć wlewamy śmietanę. Trzymamy na małym ogniu do czasu, gdy śmietana zacznie gęstnieć. Doprawiamy do smaku pieprzem. Tak przygotowany sos kurkowy mieszamy z ugotowanym makaronem, przekładamy na talerz, posypujemy natką pietruszki.
Smaczności!
Co o tym myślisz?