Śniadanie wcale nie musi być nudne i monotonne. Wcale nie musi składać się z kanapek czy jajecznicy. Wiele razy słyszałam, że sałatką czy jogurtem z dodatkami nie da się najeść. A pewnie, że się da! To wszystko kwestia przyzwyczajenia.
To co jem, uzależnione jest też od pory roku. W sezonie zimowym dania faktycznie są nieco cięższe, bardziej konkretne, mają mnie ogrzać. W sezonie letnim, szaleję zazwyczaj na maxa z produktami sezonowymi. Lekkie zupy, sałatki, więcej warzyw i owoców. Ciepło jest, to jeść się nie chce. Tak jak dziś. Na zewnątrz iście wiosenna pogoda, piękne słońce i naprawdę jest ciepło, w słońcu +26°C. Na śniadanie dziś zatem lekko 🙂
W lodówce zawsze mam jogurt naturalny, do tego dodałam chrupiącą pszenicę z melasą i amarantusem, które jakiś czas temu kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością (opakowanie 150 g, koszt ok 8-9 zł), jagody goji i nieco miodu. Na koniec coś co uwielbiam i co latem używam niemal do wszystkiego, świeża mięta. Jeszcze chwila, a będę mogła posadzić miętę w moim balkonowym ogródku, póki co używam tej z marketu.
Takie danie, spokojnie może służyć nam jako śniadanie, podwieczorek czy kolacja. No i coś co bardzo lubię – robi się je w 2 minutki.
potrzebne nam będą (porcja dla 1 osoby):
- 1 małe opakowanie jogurtu naturalnego
- 2 łyżki chrupiącej pszenicy z melasą i amarantusem
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka jagód goji
- listki świeżej mięty
Tak dzień można zaczynać 🙂
Smacznego!
Co o tym myślisz?