Jogurtowe szaleństwo

Dziś na zewnątrz 38 °C, w domu niewiele mniej. Chętnych do gotowania brak 😉 Tak naprawdę, to chyba nikt nawet jakoś głodny nie był, a że jednak jeść trzeba, w ramach obiadu zrobiłam więc coś lekkiego, chyba można nawet określić to mianem deseru. 

  • jogurt naturalny
  • chrupiąca pszenica z melasą i migdałami (lub musli)
  • dowolne owoce (dodałam borówkę i czerwone porzeczki)
  • odrobina płynnego miodu
  • odrobina rodzynek
  • odrobina nasion chia
  • do dekoracji listek mięty

Nooooooooooo taki „obiad” to mogłabym jeść codziennie. Lekkie, proste, szybkie w przygotowaniu, zdrowe i baaaaaaaaaaardzo smaczne.

Komentarze

Co o tym myślisz?