Dieta Dąbrowskiej – dzień 9
Odkąd pamiętam zawsze lubiłam gotować. Eksperymentować podczas gotowania, pokochałam później. Nie jest problemem ugotować posiłek na sto różnych sposobów z dodatkiem warzyw, problem zaś staje się przygotowanie jednego posiłku, który składa się wyłącznie z warzyw. I tu właśnie zaczął się mój problem…
Marchew, burak, seler, pietruszka, chrzan, rzodkiew, rzepa, kalarepa, sałata, seler naciowy, natka pietruszki, jarmuż, rzeżucha, koper, cebula, czosnek, por, pomidor, papryka, kalafior, brokuł, kalarepka, brukselka, kapusta, dynia, kabaczek, cukinia, ogórek, zioła oraz niewielkie ilości owoców: jabłka, grejpfruty i cytryna. Brak możliwości wykorzystania tłuszczu, białka i węglowodanów. No i co z tym fantem zrobić, dzień po dniu przez 6 tygodni?
Do tej pory starałam się codziennie gotować coś innego, odkąd przeszłam na dietę Dąbrowskiej moje posiłki są raczej monotematyczne, weny twórczej nagle brak.
Moje samopoczucie? Jak na 9 dzień zaskakująco dobre! Czuję się bardzo dobrze, wcześniej ciągle zmęczona, teraz wstaję wypoczęta i z większą energią do działania (choć wciąż nie na tyle dużą, by powrócić do biegania). Co ciekawe, nie ciągnie mnie już tak do kawy i słodyczy. Koszulka, która do niedawna była dopasowana, teraz jest luźna, waga wskazuje -3 kg. Jem niewiele i nie czuję głodu!
Dieta Dąbrowskiej i przykładowe posiłki…
Śniadanie – full wypas! szklanka soku marchewkowego, do tego sałatka i zapiekana pseudo szarlotka

pseudo szarlotka bez dodatku cukru i mąki:
- jabłko (duże, najlepiej twarde i kwaskowate np. ligol)
- cynamon (proszkowany)
- imbir (proszkowany)
- kardamon (proszkowany)
- mięta (świeże listki)
Jabłko pozbawione skórki ścieramy na grubych oczkach tarki, doprawiamy do smaku cynamonem, imbirem i kardamonem. Całość zapiekamy w piekarniku ok 10 minut, przed podaniem posypujemy listkami mięty.
sałatka:
- świeży ogórek
- pomidorki koktajlowe
- rzeżucha
- sos winegret – ocet jabłkowy, sok jabłkowy (świeżo wyciskany), sól i pieprz
Obiad – bigos wegański
- kapusta kiszona
- biała kapusta
- marchew
- seler
- korzeń pietruszki
- jabłko (użyłam ligol)
- suszone pomidory (zamiast grzybów)
- ziele angielskie
- liść laurowy
- passata pomidorowa lub koncentrat pomidorowy (domowy zapas z zeszłego roku)
- pieprz do smaku (zmielony lub w kulkach)
- woda (niewielka ilość do podlania bigosu)
Do garnka wkładamy porcjami poszatkowaną kapustę kiszoną i białą, startą na dużych oczkach marchew, pietruszkę, seler oraz pozbawione skórki jabłko. Dodajemy ziele angielskie, liście laurowe, pieprz. Całość podlewamy passatą pomidorową i niewielką ilością wody. Gotujemy na małym ogniu kilka godzin. Taki bigos najlepiej smakuje następnego dnia 🙂
Kolacja – jabłko i szklanka wody
„„„„„„„„„„„„„„„„
Inne propozycje dań podczas kuracji
Co o tym myślisz?