Daktylowy brownie, to jedno z tych ciast, po których nikt z nas nie powinien mieć wyrzutów sumienia. Badania naukowe dowiodły, że gorzka czekolada (ta, która zawiera powyżej 70% kakao), główny składnik browniesa, jest nie tylko smaczna, ale także i zdrowa! Poprawia nastrój, wykazuje właściwości antynowotworowe, obniża ryzyko zawałów serca i udarów mózgu, poprawia pamięć.
Cukier, dodawany niemal do każdego deseru tu zastąpiony został daktylami, dzięki czemu brownie jest słodkie. Do tego odrobina oleju kokosowego i orzechy (bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, błonnik, witaminy z grupy B). Jak dla mnie, ciasto doskonałe!
Przepis z lekkimi modyfikacjami podpatrzony na maniapieczenia.blogspot.com
składniki:
- 3 tabliczki gorzkiej czekolady (użyłam 70%)
- 4 łyżki mąki kukurydzianej
- 3 łyżki oleju kokosowego
- 3 jajka
- 1 szkl suszonych daktyli
- 1/2 szkl orzechów włoskich (można zastąpić migdałami, orzechami laskowymi)
- szczypta soli
Daktyle zalewamy gorącą wodą i ostawiamy na ok 20 min, aż zmiękną.
W garnku roztapiamy olej kokosowy, dodajemy kostki czekolady i trzymamy na małym ogniu do czasu, aż czekolada się roztopi. Odstawiamy do przestygnięcia.
W misce roztrzepujemy jajka, dodajemy po trochu mąkę, szczyptę soli, zmiksowane daktyle (tu przydaje się porządny mikser!), posiekane orzechy oraz rozpuszczoną czekoladę. Całość dokładnie mieszamy, aż do uzyskania gładkiej masy.
Ciasto przekładamy do foremki (użyłam silikonowego serca o wymiarach ok 20 x 22 cm), pieczemy ok 20 minut w temperaturze 180°C.
Brownies najlepiej smakuje na ciepło z lodami waniliowymi!
Co o tym myślisz?