Już jutro czeka mnie kolejne biegowe wyzwanie, sztafeta maratońska Accreo EKIDEN , dlatego też już dziś odrobina węglowodanów w postaci makaronu Carbonara. Przepis znalazłam na stronie kuchnialidla.pl i odrobinę go zmodyfikowałam.
Jak to w przypadku makaronów bywa, przygotowanie dania nie jest czasochłonne. Ciężko też sprawić, żeby makaronowa potrawa nie wyszła, no chyba, że totalnie go rozgotujecie.
potrzebne nam będą (porcja dla 4 osób):
- makaron (tyle, ile jecie)
- 3 żółtka (białka można wykorzystać do zrobienia np. omletu)
- 200 g boczku (użyłam wędzonego)
- 200 ml śmietany 30%
- 1 średnia cebula
- 1 ząbek czosnku (używam polskiego)
- 1/2 szkl białego wina
- sól i pieprz do smaku
- 3-4 łyżki sera typu parmezan lub grana padano (+trochę do posypania)
- do posypania natka pietruszki
Na rozgrzaną patelnię wrzucamy pokrojony boczek i podsmażamy tak długo, aż się zarumieni. Przekładamy do miseczki. Na tej samej patelni podsmażamy pokrojoną w drobną kostkę cebulę, a kiedy się zeszkli, dodajemy posiekany czosnek, wlewamy wino i dusimy pod przykryciem kilka minut (aż wino odparuje), po czym dodajemy usmażony wcześniej boczek. W miseczce mieszamy żółtka, śmietanę i starty na średnich oczkach tarki ser, patelnię zdejmujemy z kuchenki i dodajemy naszą serowo-śmietanową mieszankę. Energicznie mieszamy. Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Na sam koniec dodajemy ugotowany wcześniej makaron. Całość mieszamy. Przekładamy na talerz, posypujemy dodatkową porcją sera (choć niekoniecznie) i natką pietruszki.
Smacznego!
Co o tym myślisz?