No dobra, z tą pięćdziesiątką to może teraz ciut przesadziłam… chociaż, gdyby się uprzeć i zebrać wszystkie dostępne przepisy, myślę, że spokojnie zebrałoby się tyle propozycji. Jedno warzywo, a tyle wersji jego przygotowania. I jedna smaczniejsza od drugiej.
W zeszłym roku totalnym hitem była u mnie sałatka z bobem, kuskusem i czarną porzeczką. W tym roku, choć słabe wizualnie…
Bób po francusku:
- ugotowany bób (ze skórką lub bez, ja obieram)
- czerwona cebula
- oliwa
- sok z cytryny
- ząbek czosnku
- sól i pieprz do smaku
Ugotowany bób przekładamy do miseczki, dodajemy pokrojoną w cienkie piórka czerwoną cebulę, mieszamy dokładnie ze sporą ilością sosu winegret (oliwę mieszamy z sokiem z cytryny, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.) Schładzamy w lodówce min. 1 godz. (najlepiej na całą noc).
i…
Bób po sycylijsku:
- 500 g ugotowanego bobu (ze skórką lub bez, ja obieram)
- 1/2 szkl gorącej wody
- 1/3 szkl oliwy
- 3 ząbki czosnku polskiego
- 2 łyżki suszonych ziół prowansalskich
- 1 łyżeczka soli (użyłam różowej himalajskiej)
Do średniej wielkości miseczki wlewamy gorącą wodę, dodajemy sól i zioła. Mieszamy do czasu, aż sól całkowicie się rozpuści, odstawiamy do przestygnięcia. Kiedy woda będzie już chłodna, dodajemy oliwę i pokrojony na ćwiartki czosnek, a także ugotowany bób. Jeśli jecie bób ze skórką, należy ją wcześniej naciąć tak, aby zalewa dostała się do środka. Mieszamy, schładzamy w lodówce min. 1 godz (najlepiej całą noc).
Co o tym myślisz?