Dziś podobno jest „Blue Monday”, najbardziej depresyjny dzień w roku. Szczerze mówiąc, jakoś tego nie zauważyłam. Dzieci zresztą też nie bo od rana latały jak nakręcone, pełne dziwnych pomysłów. Depresja? Ani trochę!
Tak więc mimo „Blue Monday” depresji nie miałam. Powiedzieć śmiało mogę, że w kuchni szalałam. Z tego szaleństwa powstał krem fajny, bo przepis okazał się być banalny.
składniki:
- 1 natka pietruszki
- 2 pietruszki
- 2 puszki pomidorów (użyłam krojonych wraz z zalewą)
- 3 ząbki czosnku
- 1 duża cebula
- 1 płaska łyżeczka ziół prowansalskich
- 6 łyżek oliwy z oliwek
- sól i pieprz do smaku
W garnku rozgrzewamy oliwę i podsmażamy posiekaną cebulę, czosnek i drobno pokrojoną pietruszkę. Kiedy warzywa się zeszklą dodajemy pomidory, zioła prowansalskie i natkę pietruszki (zostawiamy kilka gałązek do posypania) i gotujemy na małym ogniu ok 10 minut. Zdejmujemy z kuchenki i miksujemy, aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Przelewamy do miseczek, posypujemy pozostałą natką pietruszki.
Taka zupa-krem świetnie smakuje także z grzankami 🙂
Smacznego!
Co o tym myślisz?