Ziemniaczana sałatka z suszonymi pomidorami

Spotkania z Jolą i Andrzejem, od początku ich poznania, sprawiają mi zawsze taką samą przyjemność. Wspólne niekończące się tematy, podobne zainteresowania i miłość do gotowania sprawiają, że nasze spotkania za każdym razem przemieniają się w prawdziwą ucztę. Raj dla ucha, raj dla podniebienia i to już od tylu lat. Raz gotują oni, raz my, jeszcze innym razem kroimy, mieszamy, gotujemy, grillujemy wspólnie, albo po prostu wychodzimy gdzieś na miasto idąc na gotowe. Tym razem padło na nich.

Przepyszna zupa z batatów z pestkami dyni (o której napiszę wkrótce, bo to kolejne cudowne danie wyczarowane przez Jolę), fajitas, zielona sałatka oraz sałatka ziemniaczana z suszonymi pomidorami, której wcześniej nie znałam, a która mimo prostych składników okazała się być po prostu wyśmienita! Do tego przekąski i faworki… w takich warunkach ciężko jest trzymać się diety 😉

składniki:

  • ziemniaki (takie, które nie rozgotują się po ugotowaniu)
  • koperek
  • natka pietruszki
  • suszone pomidory (w zalewie)
  • 3 łyżki jogurtu naturalnego
  • 3 łyżki majonezu
  • sól i pieprz do smaku
  • liście sałaty nie tylko do dekoracji (opcjonalnie)

Ugotowane ziemniaki odstawiamy do przestygnięcia, a następnie kroimy w sporą kostkę i przekładamy do miseczki. Dodajemy posiekany koperek, pietruszkę i pokrojone suszone pomidory. W małym pojemniku łączymy wszystkie składniki sosu – jogurt z majonezem (proporcje tych dwóch składników muszą być takie same) oraz przyprawy i mieszamy je wraz z ziemniakami.

Sałatkę przykrywamy folią i odkładamy na godzinkę do lodówki, choć nie ukrywam, że najlepiej smakuje następnego dnia, gdy składniki porządnie się przegryzą.

Komentarze

Co o tym myślisz?