Kiedy na dworze panują tak wysokie temperatury jak dziś, zupełnie nie chce mi się jeść, a że jeść jednak trzeba, to stawiam na lekkie sałatki. Są one świetne zarówno na śniadanie, jak i na kolację, doskonale sprawdzają się też jako dodatek do potraw z grilla. No i co dla mnie najważniejsze, nie wymagają długiego przebywania w kuchni.
W lodówce miałam roszponkę,trochę fasolki, rozpoczętą fetę i mango. W spiżarni znalazłam pestki słonecznika a na balkonie proszącą się już o ścięcie kolendrę. I tym sposobem powstał pomysł na sałatkę. Do tego wyrazisty sos, chrupiące grzanki i kieliszek schłodzonego, białego wina. Kolacja idealna 🙂
potrzebne składniki (porcja dla 4 osób):
- 1 opak. roszponki
- 1/2 mango
- ok 200 g fasolki szparagowej
- 3 łyżki pestek słonecznika
- 4 plastry sera feta
- garść świeżej kolendry
sos:
- 1 średnia cebula czerwona
- 1 mała papryczka chilli (to ile jej dacie, zależy od tego jaki poziom ostrości potraw lubicie)
- 4 łyżki sosu sojowego
- 1/2 cytryny
Składniki układamy warstwowo w miseczce – roszponkę, obrane i pokrojone mango oraz ugotowaną w lekko osolonej wodzie fasolkę. W małej miseczce robimy sos – cebulę szatkujemy, papryczkę pozbawiamy nasion, po czym kroimy ją na cieniutkie paseczki. Dodajemy wyciśnięty sok z cytryny oraz sos sojowy. Mieszamy i polewamy naszą sałatkę. Na koniec dodajemy posiekaną kolendrę i podprażone nasiona słonecznika. Sałatką podajemy z plastrem fety oraz z chrupiącym pieczywem.
Smacznego!
Co o tym myślisz?