Ciężko określić dzisiejszą pogodę, bo ni to zimno, ni to ciepło. Organizm trochę wariuje. W nocy padał deszcz, do południa świeciło słońce, po południu było już szaro i buro…
Wczoraj, podczas zakupów zaopatrzyłam się w 2 opakowania ciecierzycy. Z jednej porcji powstał hummus, a z drugiej rozgrzewająca zupa, z dodatkiem kurkumy i curry. Fajna, bardzo smaczna i sycąca zupa wegańska i wegetariańska, idealna na takie „nijakie” dni…
potrzebne składniki:
- 10 łyżek namoczonej ciecierzycy
- 1 puszka pomidorów
- 1 średnia cebula
- 3 ząbki czosnku polskiego
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 3 średnie ziemniaki (ale niekoniecznie)
- 1/4 pęczka natki pietruszki lub kolendry
- 1 czubata łyżeczka kurkumy
- 1 czubata łyżeczka curry
- sól i pieprz do smaku
Soczewicę moczymy w wodzie ok 12 godzin. Wystarczy po prostu wsypać ją do sporego garnka i zalać sporą ilością wody. Pamiętajcie, że soczewica zacznie pęcznieć, a wody ubywać więc płynu nie żałujcie 😉 Po tym czasie możemy szaleć w kuchni.
Cebulę i czosnek kroimy w bardzo drobną drobną kostkę, po czym wrzucamy do garnka. Dodajemy oliwę z oliwek i podsmażamy ok 4 minut, a następnie dodajemy pomidory w puszce i soczewicę. Dodajemy przyprawy – curry, kurkumę i pieprz. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu ok 1-1,5 godz, do czasu aż soczewica zmięknie. Czas gotowania w przypadku różnych kuchenek może się różnić, dlatego co jakiś czas wystarczy próbować smakować. Na sam koniec doprawiamy solą. Przekładamy do miseczek/talerzyków i posypujemy świeżą natką.
Tak przyrządzona zupa, świetnie smakuje z ciepłym chlebkiem pita.
Co o tym myślisz?