Nic nie poradzę na to, że uwielbiam eksperymentować w kuchni. Przyznaję się bez bicia, że do wielu oczywistych przepisów często dodaję nieoczywiste przyprawy. I wychodzi z tego najczęściej coś fajnego. Oprócz przypraw bardzo lubię też wszelakie dodatki, które sprawią, że danie będzie nie tylko świetnie smakowało, ale też i pięknie wyglądało. Wszak je się także oczami.
No i tak stało się z moimi wielkanocnymi jajkami. Do tej pory biało-żółte, teraz fioletowo-białe z żółtym środkiem 🙂
potrzebne składniki:
- jajka
- koncentrat z buraków
Jajka o temperaturze pokojowej wkładamy do zimnej wody i gotujemy na średnim ogniu 5 minut. Ważne jest to, by przed ugotowaniem jajka wyciągnąć z lodówki, w przeciwnym razie mogą popękać.
Po ugotowaniu wylewamy wodę z garnka i zalewamy zimną wodą (najlepiej z dodatkiem lodu). Po kilku minutach wyciągamy, obieramy ze skórki, przekładamy do miseczki i zalewamy koncentratem. Po ok 5 godzinach jajka są gotowe.
Jeśli chcecie uzyskać efekt marmurkowy, stłuczcie skorupkę z każdej strony, tak, by porządnie popękała i w takiej formie włóżcie na kilka godzin do koncentratu buraczanego.
Co o tym myślisz?