Sezon dyniowy uważam za rozpoczęty! Wczoraj na kuchennym stole pojawiła się pierwsza w tym roku pomarańczowa, piękna dynia. 2 kg. Mój pomysł na wykorzystanie dyni? Kremowa zupa i muffinki.
Muffinki to znane wszystkim małe, choć wysokie babeczki. Doskonałe do weekendowej kawki. Tym razem w wersji bezglutenowej. Zamiast mąki pszennej użyłam migdałowej. Cukier, który zazwyczaj dodaje się do wypieków, zastąpiłam miodem. Wierzch polałam odrobiną stopionej, gorzkiej czekolady. Jest zdrowej i nadal słodko 🙂
składniki:
- 2 szkl dyni
- 1,5 szkl mąki migdałowej (lub po prostu zmiksowane na proszek migdały)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka kardamonu
- 1/2 bezglutenowego proszku do pieczenia
- 4 łyżki oliwy
- 2 jajka
- 1/2 szkl miodu
- szczypta soli
- opcjonalnie – gorzka czekolada, z której zrobimy polewę
Dynię obieramy ze skórki, kroimy na kawałki i pieczemy do miękkości w piekarniku nagrzanym do 190 °C. Kiedy dynia będzie już mięciutka, przekładamy ja do miski, dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy, aż do uzyskania gładkiej, jednolitej masy.
Ciasto przekładamy do foremek, pieczemy ok 20 minut w temperaturze 165 °C. Schładzamy.
Przed podaniem warto polać je roztopioną w kąpieli wodnej gorzką czekoladą.
Co o tym myślisz?