Mówią o nim „bieg z tradycjami”. Dla mnie, to po prostu przyjemny, bardzo dobrze zorganizowany, 10-kilometrowy bieg prowadzący malowniczymi ulicami Warszawy.
Wczorajszy dzień był pierwszym, kiedy można było odebrać pakiet. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że do biegu pozostały 2 tygodnie. Zazwyczaj pakiety odebrać można na 2-3 dni przed startem, co powoduje, że swoje w kolejce odstać trzeba. Ale nie tu.
Miejscem odbioru, podobnie jak w zeszłym roku jest Plac Unii City Shopping. Dogodny dojazd niemalże z każdej części Warszawy, przystanek tuż przy centrum, pod galerią parking dla zmotoryzowanych. Stoisko niewielkie, otoczone restauracjami, które w porze lunchu jest dość oblegane. I właśnie ta spora ilość wygłodniałych pracowników, sprawia wrażenie, że wszyscy czekają po pakiet, gdy tymczasem … byłam jedyna zainteresowana odbiorem swojego przydziału 🙂
Bardzo sprawna identyfikacja, czy ja to faktycznie ja (dowód osobisty do wglądu), przekazanie podpisanego potwierdzenia nadania numeru startowego a dalej to już tylko same przyjemności: czarny worek depozytowy (z tych mocniejszych, ale jednorazowych), napój energetyczny w puszce, porcja błyskawicznych płatków owsianych, standardowo ulotki, broszura z najważniejszymi informacjami dotyczącymi biegu, a także techniczna koszulka z krótkim rękawkiem Dri-FIT firmy Nike w intensywnym, pomarańczowym kolorze (…baaaaaaardzo jesiennym) za to bez paskudnych reklam sponsorów!!! (DZIĘKUJEMY!!!). Co mnie zaskoczyło? Kupon totolotka! No tego to jeszcze w żadnym pakiecie nie było 🙂 Na koniec uśmiechnięty wolontariusz życzył mi powodzenia w biegu i nasze drogi się rozeszły.
Pozostaje mi tylko dalej trenować 🙂
… gdyby tak za rok były koszulki z długim rękawem… 😉
Co o tym myślisz?