O mnie

Stron poświęconym bieganiu jest całe mnóstwo. I bardzo dobrze. Bo nie ma nic fajniejszego jak móc pogadać z tymi, z którymi łączy nas wspólna pasja. Fajnie jest wymienić się doświadczeniami, poradzić się w sprawie nowych butów, zaczerpnąć porad, dzięki którym będziemy mogli poprawić swoje życiówki czy wypróbować nową dietę, która doda nam powera, tak potrzebnego podczas biegania i wszelkich zawodów.

    Gorzej jest, kiedy przeglądając te wszystkie strony co rusz trafiamy na super przepisy, które niestety nie są dla nas…

    Mam na imię Asia. Z kandydozą zmagam się od ponad roku. Największą moją bolączką jest całkowita zmiana diety i wyeliminowanie większości produktów, które jadłam do tej pory, a które przyczyniają się do rozwoju choroby.

    Sport nigdy nie był moją pasją. Odkąd sięgam pamięcią zawsze wykręcałam się od wszelkiej aktywności fizycznej, a zajęcia w-f, zaraz po fizyce były moją zmorą. Mówi się, że wraz z wiekiem człowiek mądrzeje. Śmiało mogę powiedzieć, że tak stało się w moim przypadku.

    Moja przygoda z bieganiem zaczęła się kilka lat temu. Powód był prosty, namówiła mnie Iwona, która podobnie jak ja chciała zrzucić kilka zbędnych kilogramów. No i tak dzień po dniu, tydzień po tygodniu i miesiąc po miesiącu biegałyśmy po osiedlowych ścieżkach. Iwona się przeprowadziła więc samej tuptać mi się nie chciało. Tak skończyło się to, co jeszcze na dobre się nie zaczęło. Do czasu, gdy przez zupełny przypadek natrafiłam na informację o biegu tylko dla kobiet „She runs the night”. Zapisałam się, pobiegłam i to było to!

    Od tamtej pory staram się biegać regularnie. Staram się też przestrzegać zaleconej diety. No i z tym jest niestety gorzej. Dieta dla osób chorych na kandydozę (i nie tylko) wymaga systematyczności, tak jak samo bieganie. Do tej pory udało mi się wytrzymać ok. 2 miesięcy jedząc to, co powinnam i nie zgrzeszyć. W ciągu kilku miesięcy schudłam 8 kg, których chciałam się pozbyć, jednak coraz bardziej brakowało mi siły by biegać, a monotonne jedzenie zaczynało mnie nudzić. Stąd właśnie zrodził się pomysł, by stworzyć stronę z ciekawymi i przede wszystkim smacznymi przepisami dla osób, które z konieczności a niekoniecznie z wyboru muszą przestrzegać diety i jednocześnie, z wyboru chcą prowadzić aktywny tryb życia.

Komentarze

Co o tym myślisz?